środa, 7 maja 2014

Idioto miesiąca! Witaj!

Idioto miesiąca- witaj! Eliminacje I.

Nie ważne czy jesteśmy z Katowic, Bytomia, Zabrza czy „szlachetnej” i „słoikowej” stolicy. Nad tematem bezgranicznej ludzkiej głupoty można wylać oceany słów a i tak zawsze gdzieś zostanie kropelka, (albo milion) żeby do koryta dorzucić.
Wczoraj z radością w sercu na myśl o babcinym obiadku korzystałem z linii 657. Zasiadam na wolnym miejscu i staram się, by podróż upłynęła w myśl dowcipów z sadistic.pl. No nie, nie da się. Siada jeden z drugim przedstawicielem żeńskiej rodziny fałdowców* i zaczyna raczyć stary, głośny, przegubowy IKARUS swoimi mądrościami. Po trzech przystankach czułem, że moje IQ wycieka ze mnie równie szybko jak „Sewol” nabierał wody. Podczas gdy potop głupoty odbierał życie moim kolejnym szarym komórkom, spróbowałem użyć ich elitarnych jednostek ( które przetrwały iście Bałtroczykowskie imprezy) żeby wymyślić coś co dałoby ukojenie wszystkim. Oczywiście rozwiązania nie ma ale wpadłem na parę przemyśleń, te skończyły się czymś co stanie się moim stałym punktem programu – idiota miesiąca.
Eliminacje czas zacząć.

  

I.                    W trakcie przemyśleń i katowania przez historię jednej i drugiej współpasażerki o wierności, miłości, lojalności i współżyciu, zacząłem się zastanawiać czy czasem takie sytuacje nie motywują do głosowania na partie idące za pełnym dostępem do narkotyków i broni. Zwyczajnie kretyni by się albo wystrzelali próbując otworzyć butelkę piwa strzałem z 9mm albo odesłaliby swoje mózgi w pogoń za Andrzejem Lepperem. Drugą opcją jest to, że poza tymi dwoma pomysłami popierają całą resztę, włącznie z Jego Wysokością Królem Januszem, przez co sami powinni dostać piwo i berettę po wstrzyknięciu sobie speedballu. To byłby idiota zbiorowy. Jednak chyba jeszcze nie zwycięzca.
II.                  Na tytuł zasługuje też niewątpliwie seksowna kandydatka ONR, studiująca chemię we Wrocławiu. Nie wiem czy mogła w jakiś bardziej spektakularny sposób potwierdzić odwieczną prawdę zawartą w dowcipach o blondynkach, kiedy zapytana o to co ma zamiar robić w Euro Parlamencie (, którego likwidacji chce ONR), kompletnie nie wie co odpowiedzieć. No, chyba już nawet Joanna Mucha czy Krzysztof Bęgowski alias Anna Grodzka, wiedzieliby co odpowiedzieć. Może zadziałać nieco na rzecz VII Ligi Hokeja na lodzie? Albo po prostu lecieć w kulki? Albo przynajmniej coś by wymyślili. No ale”…następne”?
III.                To będzie krótka nominacja. Musiał, strzelił, matura. I tak się pewnie z tego wymiga. Kretyn.

W tym miejscu powinna nastąpić przemowa, przynajmniej jakiś monolog, w którym w sposób inteligentny, lotny, wyłonię zwycięzcę tych eliminacji. Fanfary, nałożenie korony, Stairway to Heaven w tle, łzy i podziękowania rodzicom i mediom. Niet. Nein. No. Wszystko zaplanowałem by pokazać jak mało różni się kretynizm medialny, polityczny od tego codziennego. Stąd zwycięzcę już dawno wybrałem, to w końcu mój tekst, moje eliminacje. Ot i on:

IV.                Tytuł mistrza idiotów tych eliminacji, nieodwołalnie, otrzymuje ktoś spoza kręgów medialnych. Niespełna rozumu kibol niebieskich barw. Kretynie, Ty i dwóch Twoich zapewne równie inteligentnych gości- pozdrawiam was z tego miejsca i informuję, że po wyrwaniu sztachet z płotu, przy wynajętym przez grupę moich znajomych i mnie domku na czas majówki, wybiciu szyby butelką i doprowadzeniu jednej z dziewczyn do ataku histerii- zostawiłeś pod w/w płotem kufel po piwie.
Podpisany.
Imieniem i nazwiskiem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz