"...zasłyszane u płci pięknej."
Niejednokrotnie
panowie pokonują logikę, robią gafy i rzucają tekstami, których wstydziłby się facet
ubrany w sam płaszcz. Jednak panie śmiało stanęły w szranki i chcą panów pobić
ich bronią. Oto 10 najgłupszych tekstów zasłyszanych u płci pięknej:
- „Oddałam mu się, ale to było niechcący” – krótko mówiąc zdradziłaś/dałaś innemu… niechcący? Sięgając do „Lejdis”- szłaś, potknęłaś się i uppss, nadziałaś się na penisa? Może na sztachetę z płotu jak u Boryny?
- "Aha, czyli tylko dziś Ci się podobam a tak to jestem brzydka?!” – czasami po prostu złącz dolną i górną wargę w całość, pomyśl, że chciał sprawić ci komplement i podziękuj niewdzięcznico!
- "Nie pomagaj mi, sama potrafię się puścić"- samce potwierdzają i nie wątpią! Pomagać? My damy tylko okazję byś mogła zrobić to samodzielnie, najlepiej z nami.
- „bo ty nie chcesz ze mną rozmawiać o swoich problemach więc wiem, że masz inną”- nie chcę z Tobą o czymś rozmawiać bo widocznie nie będziesz w stanie mi pomóc, nasze mózgi inaczej pracuję, oto coś co pomoże wam to zrozumieć: http://www.youtube.com/watch?v=qkstyUCyVtU
- „No mam taki ciemny blond, wygląda jak jasny brąz”- tajemnic spostrzegania kolorów wywlekać nie będę, wolę znać barwy podstawowe i nie zastanawiać się czy „sweterek ecree” będzie pasował do „beżowych spodni”.
Mamy często okazję słyszeć dialogi,
które rzucają z nóg:
6. -bansuj dziwko
-przecież
bansuje..
(tak, właśnie się przyznałaś, to
twój coming out day)
- "Ja chciałam tylko, żeby zrobił mi dziecko, żebym miała kogo kochać" – lepiej by było, żeby dziecko zostało lekarzem psychiatrą, będzie miał Cię kto leczyć.
- "Lubisz wampiry? Tak? A lubisz pływać? Bo wiesz...mam okres." – jak widać paniom też zdarzają się epickie podrywy, tylko one idą o krok dalej i dają coś do zrozumienia…
- „ja nie jestem taka łatwa i na jeden raz” – nie było by to zupełnie śmieszne, gdyby pół godziny później nie widziała was połowa knajpy.
Oraz
10. Mój zwycięzca, otrzymany od
lubietowicza Jakuba Zacharzewskiego:
Kiedyś zabrałem dwie dziewczyny "na stopa" w
drodze z Bierunia do Pszczyny. Miały może po 20 lat i były w doskonałych
humorach. Po minucie rozmowy jasne było, że chcą się nie tylko
"podwózki" ... Nagle dziewczyna, która siedziała obok mnie, patrząc
mi głęboko w oczy powiedziała: "Właśnie wracam z kolonoskopii, fajny
zabieg ...".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz